Biały świat

Dzisiejszy dzień upływa pod znakiem białego puchu. Lubię nawet zimę, chociaż trzeba z rana odkopać samochód spod śniegu.

Najchętniej jednak zaszyłabym się gdzieś w górach, w domku z kominkiem. Marzenia....
Nie ma tak dobrze. Jest praca, dom, dzieci i mąż.

Właśnie - mąż. Zastanawiam się co nas tak naprawdę jeszcze łączy po tych kilkunastu latach. Bywa różnie.  Ostatnio chyba jednak jest tylko gorzej.  A może to tylko ja myślę w ten sposób?
Czy będąc ze sobą 17 lat można jeszcze być szczęśliwym?

W tej chwili nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.

Teraz trochę z innej beczki.  Jeśli tu jesteś i czytasz zostaw choć mały ślad - będę wtedy mieć świadomość, że ktoś tu bywa. A jeśli jesteś i Ci dobrze w tym miejscu to rozgość się na stałe.

Do zobaczenia :)

Komentarze

  1. Można być szczęśliwym , nawet po wielu latach małżeństwa. Jestem tego przykładem, choć nie zawsze jest słodko, słodziutko! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Można być szczęśliwym , nawet po wielu latach małżeństwa. Jestem tego przykładem, choć nie zawsze jest słodko, słodziutko! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, że tu zajrzalas :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instagramowe początki

Powrót do rzeczywistości

Dalej tkwię w tym wszystkim